Sylwester

Sylwester z Operą Wrocławską

Opera Wrocławska zaprasza widzów na sylwestrowo-noworoczny spektakl online. Będzie to połączenie trzech aktów ze słynnych oper: Traviaty Giuseppe Verdiego, Cyganerii Giacomo Pucciniego oraz Napoju miłosnego Gaetano Donizettiego. Całość zostanie udostępniona widzom bezpłatnie

Po sukcesie listopadowych spektakli transmitowanych online, które obejrzało 40 tysięcy internautów, Opera Wrocławska zdecydowała się przygotować kolejne wydarzenie w formie streamingu.

W tym świąteczno-noworocznym, choć wyjątkowo trudnym, czasie nie pozostawimy naszych widzów samych. Przygotowujemy wspaniały spektakl, który 31 grudnia oraz 1 stycznia będzie można zobaczyć bezpłatnie. Gwarantuję, że będzie to jedna z najciekawszych propozycji na sylwestrowy wieczór w Polsce. Nasze jesienne streamingi obejrzało 40 tysięcy widzów. Liczę, że w Nowy Rok wejdziemy w jeszcze większym gronie – informuje Halina Ołdakowska, dyrektor Opery Wrocławskiej.

Spektakl zostanie wyemitowany na kanale YouTube Opery Wrocławskiej w Sylwestra, 31 grudnia 2020 roku

Bezpłatnie będzie go można obejrzeć jeszcze w Nowy Rok, 1 stycznia 2021 roku. Od 2 stycznia wydarzenie będzie dostępne dla widzów za pośrednictwem płatnej platformy VOD.

W koncercie sylwestrowym przedstawimy trzy różne tytuły i trzy różne opowieści, które łączy wspólny mianownik, czyli miłość. Wszystko po to, żeby pokazać, jak piękne i silne jest to uczucie, oraz jak różne ma oblicza. Temat wiodący został dobrany tak, by pozytywnie nastroić naszych melomanów na nadchodzący Nowy Rok – mówi Mariusz Kwiecień, dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej.

Rolę Violett i Mimì zaśpiewa Adriana Ferfecka, a postaci Alfredo, Rodolfo i Nemorina będzie kreował Piotr Buszewski – duet, który podbił serca melomanów podczas listopadowych transmisji Cyganerii. W rolę Gastona de Letorièrea wcieli się tenor Aleksander Zuchowicz. Ponadto jako Adina w II akcie Napoju miłosnego wystąpi Maria Rozynek-Banaszak.  Podczas wieczoru Orkiestrę Opery Wrocławskiej poprowadzą Bassem Akiki oraz Adam Banaszak.

Dodaj komentarz